Krystyna Pawłowicz prezydentem? Takiej riposty Kidawa się nie spodziewała
W sobotę w Warszawie odbyła się ogólnopolska konwencja wyborcza wicemarszałek Sejmu.
Polityk podkreśliła, że fundamentem jej prezydentury będzie „bezpieczeństwo Polski i Polaków. – Bezpieczeństwo rozumiane bardzo szeroko – ochrona zdrowia, dobrobyt i przyjazne państwo, nowoczesna armia, sojusze. Bezpieczeństwo oparte na wartościach, polskie nauce i kulturze – tłumaczyła kandydatka na prezydenta. – Będę szukała dla nas przyjaciół, a nie wrogów. Odbuduję prawdziwie partnerskie relacje z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. Wrócimy do Trójkąta Weimarskiego i będę rozmawiała z naszymi wschodnimi sąsiadami – podkreśliła kandydatka.
– Kocham Polskę tak jak wy. I dlatego tu jestem. I dlatego chcę być Prezydentem Polski. Chce być prezydentem, bo troszczę się o moją ojczyznę i o jej przyszłość – mówiła podczas konwencji kanydatka. – Wszystko wskazuje na to, że przyszedł czas, żeby prezydentem Polski została kobieta z Ursusa – mówiła dalej Kidawa-Błońska.
Ta wypowiedź kandydatki Koalicji Obywatelskiej doczekała się niezwykle celnej riposty. Jej autorką jest prof. Krystyna Pawłowicz, która jakiś czas temu zrezygnowała z kariery politycznej na rzecz zasiadania w Trybunale Konstytucyjnym.